Ani ta trasa ani warunki nie sprzyjały do bicia życiówki

Trudne warunki

Już podczas rozgrzewki czułem, że wesoło nie jest, nie wiem ile było… coś 28 stopni. Do tego słońce, planeta płonie (ironia) 21 wrzesień a tu pogoda jak w lipcu.

Wymagająca trasa

Do tego wiatr, no i przewyższenia. A raczej po nawrotce robiło się nieciekawie, bo pierwszą piątkę biegnie się można powiedzieć z górki, ale jak to w życiu nie ma nic za darmo po nawrotce biegniemy pod górkę. Dobrze że chociaż ostatni kilometr jest z górki.

Wynik w trudnych warunkach

Chciałem trochę poprawić życiówkę na dychę, ale nie dziś i nie w tych warunkach. Pobiegłem 20 sekund gorzej niż rekordowy czas sprzed tygodnia, co uważam za sukces.

Niestety nie dałem rady pokonać Litwina czyli Pranckunas Petras. Mocny gość, a jest o 5 lat starszy.

Klasyfikacja

Open dobiegłem siódmy, ale nie dziwota, niezła kasa w nagrodach przyciągnęła dwóch najszybszych Białostoczan itd…

Zawody i organizację oceniam bardzo pozytywnie, jak i całą serię Grand Prix Środka Europy w biegach ulicznych na dystansie 10 km.

Niespodziewane 2. miejsce

Na koniec okazało się że w kategorii wiekowej Grand Prix, zająłem 2 miejsce. (Open odcięte)

Mocne się zdziwiłem bo ja w Goniądzu taktycznie wybrałem półmaraton odpuszczając sobie tą serię. Najwyraźniej punkty z 3 biegów wystarczyły.

"Czasem taktyczne decyzje przynoszą nieoczekiwane korzyści"