Bieg w Juchnowcu – gdy nie ma flow

Trudny okres

Z biegu na bieg czuję się coraz gorzej. Mam nadzieję, że to tylko chwilowa adaptacja po intensywnym majowym weekendzie i że wkrótce przełoży się to na lepsze wyniki.

Biegło mi się ciężko – dziś po prostu nie byłem w stanie wycisnąć z siebie więcej.

Wybór startu

Dziś odbył się też bieg w Augustowie w ramach cyklu Kresowe Trail. Za namową Grześka wybrałem start w Juchnowcu, ale...

Uwagi do organizacji

Nie jestem fanem zawodów, które reklamują się jako 10 km, a w rzeczywistości brakuje im 350 metrów. Po przekroczeniu mety musiałem sam dobiegać brakującą odległość.

Nie przepadam też za trasami z mieszaną nawierzchnią. Albo szosa, albo trail – a tu było chyba wszystko. Na dodatek przed biegiem padało, więc na polnych drogach zalegało błoto i kałuże.

Podsumowanie

Na plus: niezłe nagrody finansowe dla pierwszej szóstki.

Na minus: posiłek regeneracyjny serwowany 6 km od miejsca zawodów. Dobrze, że chociaż była pomidorówka.

"Do następnego!"