📊 Dane biegu
📍 Lokalizacja: | Hajnówka |
📏 Dystans: | 21,1 km |
🛣️ Nawierzchnia: | Szosa |
⏱️ Czas netto: | 1:19:44 |
🏃 Tempo średnie: | 3:45 min/km |
❤️ Tętno średnie: | 157 (90%) |
🏅 Miejsce Open: | 6/252 |
🥈 Kategoria wiek: | 1/39 |
🏁 Wyniki biegu: | Pobierz PDF |
🔗 Zobacz aktywność: | Polar Flow |
Nowa życiówka w sercu Puszczy – Półmaraton Hajnowski 2025
Znowu się udało!
Znowu się udało – jest nowa życiówka, więc znów czuję, że żyję. Półmaraton Hajnowski po raz kolejny okazał się dla mnie szczęśliwy, a przy okazji przypomniał, że bieganie to nie tylko rywalizacja, але też wyjątkowy klimat, ludzie i magia miejsca.
Warto zapłacić za jakość
To nie są najtańsze zawody na Podlasiu – 160 zł wpisowego może niektórych odstraszyć – ale w moim odczuciu jest to opłata uczciwa. W zamian dostaje się porządny pakiet startowy, dobrze zorganizowany bieg i coś, co wyróżnia Hajnówkę – losowanie nagród po zawodach, w tym główną atrakcję: dwa rowery.
W zeszłym roku udało mi się jeden z nich wygrać – więc do tej imprezy mam ewidentną słabość.
Trasa przez Puszczę
Trasa – klasyka: start honorowy w hajnowskim amfiteatrze, potem autokarem do Białowieży i już z buta, przez Puszczę Białowieską, aż z powrotem do Hajnówki. Niby ta sama droga, co zawsze, ale każda edycja niesie coś nowego.
W zeszłym roku skwar lał się z nieba i bieg w upale był prawdziwą próbą charakteru, a tym razem natura zaserwowała zupełne przeciwieństwo – zimno, deszcz i przemoczone buty od startu do mety. Pogoda może i nie rozpieszczała, ale przynajmniej było czym oddychać.
Strategia bez ciśnienia
W zeszłym roku to właśnie tutaj pobiłem swoją życiówkę – i ona przez długie miesiące była nie do ruszenia. Po ostatnich zawodach, które nie poszły po mojej myśli, do tego startu podchodziłem bez napinki. Zero ciśnienia, czysta przyjemność biegania.
Plan był prosty: pierwsze kilometry spokojnie, dać organizmowi czas na wejście w rytm, a dopiero później – jeśli będą siły – spróbować mocniej docisnąć.
Przebieg biegu
I to zadziałało. Do 15. kilometra wszystko szło gładko – biegło się lekko, komfortowo. Potem lekko przyspieszyłem, ale na 19. kilometrze przyszło mocne przypomnienie, że niedzielny półmaraton to nie bułka z masłem.
Mięśnie wyraźnie domagały się węglowodanów, których już tam nie było. Na szczęście głowa dała radę i siłą rozpędu dowiozłem się do mety – z nowym rekordem życiowym!
Szczegóły techniczne
Mała uwaga techniczna: trasa miała delikatny naddatek. Mój Polar pokazał 21,33 km, a Grzesiek mówił, że jego Garmin dodał jeszcze 100 metrów. Czyli realnie – życiówka jest nawet lepsza, niż wskazuje czas na mecie. Ale nie będę się licytował o sekundy. Wynik jest, satysfakcja ogromna.
Wisienka na torcie
I na koniec wisienka na torcie – 1. miejsce w kategorii wiekowej i 150 zł nagrody. Miły bonus, który potwierdza, że warto było wstać, pojechać i pobiec.
"Ten bieg dał mi dokładnie to, czego potrzebowałem – odrobinę radości, trochę wiary w siebie i przypomnienie, że bieganie to więcej niż tylko wynik. W Hajnówce znowu poczułem, że jestem na właściwej trasie – dosłownie i w przenośni."
📅 Data publikacji / Ostatnia aktualizacja: 2025-07-06