📊 Dane biegu
📍 Lokalizacja: | Węgorzewo |
📏 Dystans: | 21 km |
🛣️ Nawierzchnia: | Szosa |
⏱️ Czas netto: | 1:21:07 |
🏃 Tempo średnie: | 3:49 min/km |
❤️ Tętno średnie: | 158 (90%) |
🏅 Miejsce Open: | 5/120 |
🥈 Kategoria wiek: | 1/26 |
🏁 Wyniki biegu: | Pobierz PDF |
🔗 Zobacz aktywność: | Polar Flow |
Półmaraton Węgorzewo – walka z Kenijką o piąte miejsce
Ostrzeżenie przed startem
Jeszcze rano Grzesiek przysłał SMS-a, żebym na zbyt wiele nie liczył – na liście startowej pojawili się zawodnicy z Benedek-Team, czyli Kenijczycy. Pierwsze miejsca obstawione.
Bez ciśnienia na start
Nogi po wczorajszym biegu trochę sztywne, ale tragedii nie było. Podszedłem do startu na luzie, bez ciśnienia. Założyłem sobie tylko jedno: nie przekraczać 160 uderzeń na minutę – biec w komfortowym zakresie.
Spokojny początek
Wystartowaliśmy z Grześkiem bardzo spokojnie, dając się ponieść emocjom… innym. Po 3 km wszystko się już rozjechało – wiadomo było, kto gdzie jest i kto był „miszczem" pierwszego kilometra.
Przez jakiś czas trzymaliśmy się za Sandrą Kopiczko, ale po chwili tempo jej zaczęło spadać, więc ruszyliśmy przodem.
Rozdział dróg
Około 8. kilometra dogoniliśmy zawodnika w nausznych słuchawkach. I wtedy się rozstaliśmy – Grzesiek wrzucił 6. bieg i odjechał. Ja zostałem przy swoim tempie, choć trzymałem go w zasięgu wzroku.
Walka z Kenijką
Grzesiek około 14. kilometra wyprzedził najszybszą kobietę – Kenijkę. Ja zrobiłem to dopiero około 18. km. Wiedziałem, że trzyma się tuż za mną.
Na końcówce mocno przyspieszyłem, żeby nie dać się wyprzedzić. Tyle że… spaliłem się. Meta była 400 metrów dalej, niż mi się wydawało. Gdy zabrakło sił, wróciłem do poprzedniego tempa – Kenijka mnie minęła.
Wyniki
Na metę wbiegłem piąty Open, z czasem 1:21:07. Okazało się, że pomiędzy wygrywającym Kenijczykiem a Grześkiem był jeszcze Sebastian Waśkiewicz. Biegli na tyle mocno, a my wystartowaliśmy na tyle wolno, że nie mieliśmy nawet z nimi kontaktu wzrokowego.
"Pierwsze 6km biegli z nami uczestnicy krótszego dystansu więc początek był wymieszany"
Nagroda i wspomnienia
Za pierwsze miejsce w kategorii M45 dostałem… wędzonego węgorza.
Fajne to Węgorzewo. Lubię tu startować. To pewnie sentyment swojego pierwszego półmaratonu. Ale kiedyś to była zupełnie inna trasa, która prowadziła ze Sztynortu do Węgorzewa. No i to tutaj bardzo dużo nurkowałem w Mazurskim Centrum Nurkowym.
📅 Data publikacji / Ostatnia aktualizacja: 2025-07-06